Piwo pełne przypadków
Receptury piw – nawet eksperymentalnych – zwykle nie powstają przez przypadek. Ale w historii IPA Olá Amora Preta prawie wszystko pojawiło się niespodziewanie.
Paweł Piłat z Lubelszczyzny, chyba najbardziej znany polski plantator chmielu, dobrze wie, że nie byłoby nowofalowych piw bez nowofalowych chmieli. W ich poszukiwaniu piwowarzy z browarów rzemieślniczych buszują po amerykańskich, nowozelandzkich czy australijskich plantacjach. Robi więc dużo, żeby znaleźli też powód, by buszowali po jego plantacji w Karczmiskach Pierwszych.
Szukając nowych odmian chmielu – co każdorazowo trwa przynajmniej kilka lat – osobiście zajmuje się rozmnażaniem kolejnych pnączy. Chmiel Amora Preta to owoc jednego z jego pierwszych eksperymentów.
Jakieś 10 lat temu posadził znaleźne ziarenka i odkrył, że wyrosłe z nich szyszki mają nietypowy jak na polskie chmiele, ciekawy profil. Po kilku latach dalszego rozmnażania i testowania przez piwowarów domowych w 2020 roku roślina bez rodowodu objawiła wszystkie swoje rasowe cechy: aromaty jeżyny, mandarynki i skórki pomarańczy. Brzmiało smakowicie, ale o pojawieniu się tego chmielu na warzelni w Wieprzu znowu zadecydował przypadek.
Pawłowi udało się zainteresować całym zbiorem nowego chmielu odbiorcę z Brazylii. Stąd egzotyczna nazwa Amora Preta, co po portugalsku oznacza jeżynę. Jednak Brazylijczycy ostatecznie go nie odebrali. Akurat w 2021 roku motywem przewodnim PINTY Miesiąca były nowe, eksperymentalne lub niszowe chmiele. Od słowa do słowa przystaliśmy na propozycję Pawła i zostaliśmy pierwszym na świecie browarem, który na dużą skalę nawarzył piwa z Amore Preta.
Jak przystało na eksperymentalny chmiel nie wiedzieliśmy, czego się po nim spodziewać. Obawialiśmy się opierać IPA wyłącznie na nowym chmielu. Dlatego zdecydowaliśmy się na styl Farmhouse i belgijskie drożdże, które dodatkowo wniosły do piwa sporo owocowych estrów w postaci cytrusów oraz brzoskwini. Ale obawy były niepotrzebne.
Paweł Piłat obiecywał nam, że będzie pysznie i tak właśnie było. To już nie był przypadek. Uwarzyliśmy IPA które w tamtym czasie smakowało i pachniało „jakoś inaczej, ale fajnie”. Na Olá Amora Preta zużyliśmy 180 z 200 kg chmielu kupionego od Pawła. Było to 2/3 granulatu ze zbioru z 2020 roku. Po bliższym zapoznaniu się z chmielem… wróciliśmy po resztę.
